Dzisiaj mam dla Was odpowiedź na TAG.
Ostatnio piszę tak rzadko ponieważ w weekend mnie nie było, żebym mogła coś nadrobić i naskrobać dla Was, a w tygodniu miałam teraz dużo nauki. Niestety na studiach Nas nie oszczędzają i muszę sporo zakuwać, żeby wszystko było dobrze. Później przygotowania do świąt, ale teraz nareszcie jestem i wracam do blogów.
Zapraszam do przeczytania odpowiedzi.
1) Napisz kto Cię otagował i zamieść zasady
2) Zamieść baner tagu i wymień 5 rzeczy w Twoim wyglądzie, na których punkcie masz małe obsesje.
3) Staraj się myśleć kreatywnie i nie przepisywać odpowiedzi od innych;)
4) Krótko wyjaśnij swój wybór. Możesz także wkleić zdjęcie każdego elementu ciała.
5)Zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.
MOJE MAŁE OBSESJE:
1. Włosy
Tak jakoś się podziało, że pielęgnacją włosów stała się moją urodową obsesją. Bardzo zależy mi na ładnym wyglądzie moich włosów. Od ponad pół roku dbam o nie intensywnie, żeby kiedyś móc pochwalić się zdrowymi i długimi kłaczkami. Nakładanie odżywek, olejowanie jest teraz dla mnie przyjemnością, a kiedyś myślałam, że to udręka i męczarnia. Czasem łapię się na tym, że już od ponad 10 minut oglądam swoje końcówki w poszukiwaniu rozdwojonych (a mam ich jeszcze dość sporo). Upodobałam sobie również dokumentowanie stanu włosów na zdjęciach, o czym zresztą doskonale wiecie. Na szczęście włosowe szaleństwo jest nieszkodliwe dla otoczenia i staram się, żeby było równie delikatne dla mojej kieszeni.
2. Paznokcie
Oto moje następne życiowe odkrycie - paznokcie. Dzięki odżywką (Nail Tek) stały się silne i przestały się łamać. Z tego powodu udało mi się wychodować dość długie pazurki. Ich długość i coraz ładniejszy wygląd stał się dla mnie motywacją, żeby zacząć je malować.. Teraz nie wyobrażam sobie wyjść bez lakieru na paznokciach. Początkowo miałam tylko jeden (bezbarwny) lakier teraz mam ich trochę więcej, a dzięki uprzejmości mojej współlokatorki, która posiada ogromną kolekcję, mogę sobie pozwolić na lakierowe eksperymenty. Przeglądam blogi w poszukiwaniu coraz to nowych inspiracji na wzorki. Maluję paznokietki, wyrabiam sobie wprawę i widzę, że moje dłonie pięknieją. Moim marzeniem jest w przyszłości zakupić stemple KONAD, kilka ładnych tabliczek z wzorkami i powiększyć swoją kolekcję lakierów, żeby nie być uzależnionym od zbiorów innych osób w tworzenie mani-szutki.
3. Cera na twarzy
Cera to był kiedyś mój duży problem, ale dzięki staraniom moim i przeróżnych kosmetyczek (głównie moim) udało mi się podpisać z nią małą ugodę. Także obecnie sprawia mi mniej problemów i jest bardziej uległa w czasie negocjacji.
Muszę powiedzieć, że u mnie doskonale sprawdzają się kwasy... Dzięki nim udało mi się prawie całkowicie wyeliminować niespodzianki i zmniejszyć liczbę widocznych, rozszerzonych porów. Moja skóra potrzebuję nadal dużo uwagi ponieważ niestety jeszcze nie udało Nam się osiągnąć zadowalającej Nas obie równowagi i zakończyć walkę. Niestety ciągle traktuję ją jak wroga. Choć teraz moje nastawienie zaczyna się zmieniać. Szukam odpowiedniego sposobu pielęgnacji, który zmieni moje stosunki z cerą na bardziej partnerskie i pozwoli na to, że w końcu staniemy do walki na jednym froncie.
4. Oczy
Tutaj dokładnie chodzi o makijaż. Odkąd jestem posiadaczką kolorowej paletki odkrywam świat bajkowych oczu.. Zakochałam się w pięknych cieniach, kreskach, tuszach, blendowaniu..
Odkrywam tajniki tworzenia inspirujących i pięknych malunków. Póki co poruszam się w temacie trochę jak we mgle, brakuję mi pędzli i kilku różnych przydatnych w robieniu makijażu pomocy technicznych, ale co najważniejsze mam motywację i chcę się tego nauczyć, więc pomału i do przodu.. kiedyś będę robić zniewalający make-up.
5. Sylwetka
Och.. W tym punkcie chciałabym napisać o obsesji dążenia do sylwetki i ciała FIT.
Wiele osób jest bardzo wrażliwych na ten temat. Obecnie lansowany obraz szczupłej figury kusi i nęci. Dążymy do ideału często na skróty i niezdrowo. Ja mam od niedawna ochotę, aby osiągnąć swój cel stopniowo i naturalnie.
Tak naprawdę to uważam, że mam odpowiednią wagę i nie zależy mi na zmniejszeniu ilości kilogramów. Jednak moja obsesja zaczyna się kręcić wokół wysportowanej figury, sprawności, giętkości i jędrnego ciała dzięki ćwiczeniom i aktywności fizycznej. Chciałabym zacząć się więcej ruszać i wyrobić w sobie nawyk do uprawiania sportu. Taki tryb życia razem z mądrą dietą nie tylko pozwoli osiągnąć i zachować piękny i młody wygląd, ale również chroni przed wieloma chorobami i przedwczesnymi problemami zdrowotnymi.
Do zabawy nominuję:
Serdecznie Was pozdrawiam,
Cari
Podrzucam następnego taga :)
OdpowiedzUsuńhttp://lojotokowaglowa.blogspot.com/2012/04/tag-jestes-piekna.html
oo dzieki za tag! postaram sie dzisiaj odpowiedziec :) na punkcie paznokci rowniez mam mega obsesje :D
OdpowiedzUsuńciekawy ten tag :D
OdpowiedzUsuńKochana, zaczęły mi się rozdwajać masakrycznie, kruszyć... no koszmar po prostu. Dopiero jak odstawiłam go to wróciły do stanu poprzedniego... różnie działa u różnych osób, ale ja niestety nie chwalę go sobie:( widziałam już gdzieś (wizaż.pl chyba), że kilka osób też się skarżyło... (odp i tu i u siebie, dla pewności że przeczytasz a może i innych przestrzegę). pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś te informację o Nail Teku.. Już przestaję być wobec niego bezkrytyczna :)
UsuńDziękuję!
mam podobne obsesje :D
OdpowiedzUsuńNie ma za co:) jeśli u Ciebie się spisuje, to bardzo dobrze:)
OdpowiedzUsuńOczy i paznokcie jeśli chodzi o obsesje mamy identycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Też mam obsesję na punkcie swoich włosów i paznokci :)
OdpowiedzUsuńJa mam dokładnie takie same obsesje urodowe z naciskiem na włosy i paznokcie ;) Zadbane włosy, paznokcie i cera to największe atuty kobiety. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńJa również mam obsesję na punkcie moich paznokci. A teraz chyba również dochodzi obsesja na punkcie sylwetki. Tzn. nie chcę schudnąć, ale zaczynam się obawiać pewnej rzeczy. Nadchodzi lato, a moje nogi w króciutkich spodenkach ruszają się jak galaretki mimo tego, że nie są grube. Muszę poszperać w necie za jakimiś ćwiczeniami :)
OdpowiedzUsuńDziekuje ;) ojj tak, sylwetka zdecydowanie powinna byc osiagnieta przez cwiczenia, a nie glodzenie ;p
OdpowiedzUsuńskoro pisałaś o obsesji na punkcie włosów, to może mogłabyś polecić mi coś naprawdę skutecznego na przesuszone, pozbawione blasku włosy? ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, no zgadzam się :D
OdpowiedzUsuńDobrze Cię rozumiem, mogłabym się podpisać pod prawie każdą z Twoich obsesji:)
OdpowiedzUsuńAj... I najważniejsze dziękuję za życzenia świąteczne:* i Tobie również życzę wesołych;)
Usuńdziękuję bardzo za otagowanie, odpowiem w następnej notce :))
OdpowiedzUsuńi dziękuję za szczerą opinię :) ja od kilku miesięcy ten nagłowek robiłam i nigdy zadowolona nie byłam,ten też nie jest ideałem,ale jest lepszy :)
ooo dziekuje ;D normalnie komplement ! ;D
OdpowiedzUsuńooo mam podobne obsesje ;D doslownie w sumie nawet takie same mozna pdociagnac ;DDD
pozytywne obsesje :)
OdpowiedzUsuńświetny post:D mam to samo z paznokciami:D zawsze muszą być zrobione choćby nie wiem co:)
OdpowiedzUsuńWłosy, oczy i paznokcie to i moje obsesje ;)
OdpowiedzUsuń